jeziorko goedwig

[Waleczna Woda]

Mnie tu nie ma. - warknęła - Jestem w twojej głowie i nikt inny mnie nie słyszy, nie rób z siebie głupiego...

[Diamentowa Łuska]

Wleciała. - Dobra maleńka skup się !- zebrała się w sobie - Pewnie potrzebuje jakiegoś zielska ... - rozejrzała się .. oprócz kilku chwastów drzewek i krzaków nie widziała nic .. - Zawsze spoko , wezmę co się da- zaczęła zrywać trochę szczawiu , stokrotek ( które inteligentnie uznała za chwast ) koniczynę jakieś kujące coś mające dziwne liście .. może parzące . Wyrywała z korzeniami .

[Diamentowa Łuska]

-Zadek ,zadek ,zadek ! Przecież to nie może pomóc ! - jęczała chociaż miała nadzieję ,że jednak będzie spoko . Wyleciała

[Morski Kolec]

Teraz nauczycielka siedzi w jego głowie.No tak.
Oby pokrzywy pomogly.

[Diamentowa Łuska]

Wleciała z powrotem . Bezsens poszukam jeszcze . Coraz głębiej zapuszczała się w las , stawał sie coraz bardziej... zalesiony ? W końcu dotarła na polanę w zasadzie pustą stało tam dziwne duże drzewo na swój sposób piękne a wokół niego jeszcze więcej chwastów .

[Morski Kolec]

-Tu nie znajdziesz.Pod starym debem jest to czego szukasz.

[Diamentowa Łuska]

-Zaszalejemy - w jej oku pojawił się dziwny błysk ... po chwili zionęła ogniem na całe pole . Zaczął unosić się z niego potworny dym od którego piekły oczy .

[Diamentowa Łuska]

Wzięła jeszcze tych  kilka chwastów które znalazła i wyleciała.

[Morski Kolec]

-Tu ważą się sekundy-powiedział do siebie i zamilkł.

[Morski Kolec]

Wyleciał.