Warknął.
- Morski, Płonąca, mamy tu szkolenie. Zmykaj, Morski, albo przestanę się uśmiechać. Płonąca, ty także odejdź, jeśli łaska. No już, szybciej, chyba, że chcecie mi zaleźć za łuski.
Diamentowa, wiesz, dlaczego woda nie może dotknąć ognia i na odwrót bez szwanku?
Spojrzał na Morskiego. Niech lepiej ucieka.