Moje forum
Stado Ognia => Wulkan => Wątek zaczęty przez: Waleczna Woda w Marzec 28, 2013, 15:11:48
-
(http://www.tapetus.pl/obrazki/n/132185_wulkan-dym-erupcja.jpg)
Dymiąca góra wznosi się wysoko...
-
Wszedłem. Rozejrzałem się *pustki..*
-
Wleciałem . Byłem rozbity . Nikogo nie zauważyłem ,
usiadłem na krawędzi .
-
Wleciałem.
-
-Życie ...- powiedziałem głosem mieszającym w sobie ogromny smutek
i złość .- paskudztwo . - z całych sił wrzuciłem kamień do krateru .
-
Wleciałam. Spojrzałam na inne smoki.
-W końcu ktoś z mojego stada...-mruknęłam po cichu, spoglądając na Argona, Kolca i Destera.
-
Dostrzegłem smoczycę -¡Hola - przywitałem się i obdarzyłem ją przyjaznym uśmiechem .
-
-Hola.-odpowiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.-Jestem Płonąca Skała. Przywódczyni Stada Ognia.-przedstawiłam się, spoglądając na smoka.
-
-Hola.-powiedziałem do Płonoącej Skały.-Miło mi. Ja jestem Waleczny Płomień.
-
-Jak się miewacie?-spytałam spokojnie. Spojrzałam na wszystkich. Jedyna samica...super... Jednak czułam się tu bezpieczniejsza niż w poprzednim miejscu, bo byłam na swoich terenach, przy smokach ze swojego stada.
-
Jej myśli obserwowały polanę, po czym oddaliły się.
-----------------------------
Posty min. 3 linijki, bo będę zmuszona dać osty.
-
Leciał wysoko, ujrzał cztery smoki siarkowego,
Poczuł się nie pewnie , z nich znał tylko ognistą, o ile to tak można nazwać,
Pewnie go zaraz ujrzą, nie trudno zobaczyć smoka z ogromnymi czarnymi skrzydłami.
-
Czekałam ze spokojem na odpowiedź samców. Jednak w pewnym momencie zastygłam. Wyczułam obecność smoka z innego stada. Z początku nie wiedziałam, że to Kolec. Odwróciłam się w stronę smoka na niebie. Uspokoiłam się, gdy spostrzegłam znajomego, i dałam mu gest, aby podleciał bliżej. Spojrzałam na smoki z mojego stada. Miałam nadzieję, że jednak nie zechcą zaatakować przybyłego.
-
-W zasadzie dobrze -odpowiedziałem ochoczo
-oczywiście szału nie ma . - dodałem trochę mniej ucieszony
-A ty jak się miewasz ? -zapytałem wpatrując się w ciemny punkt na niebie
-
Na znak Płonącej zbliżył się ale nie wylądował, nie miał tego w zwyczaju.
-Witaj Płonąca ii.... Nie znał imion pozostałych trzech smoków,
Wykonał tylko gest przywitania.
-
-U mnie dobrze. Nie ma nic złego.-powiedziałem.
-Choć czasem coś nie wychodzi.-dodałem.
Zobaczyłem innego smoka.
-Witaj jestem Waleczyny Płomień.-powiedziałem do smoka.
-
-Witaj, Kolcu.-odpowiedziałam.
-To są smoki z mojego stada. Przedstawić się chyba umieją, więc...-zaczęłam i spojrzałam na wszystkich smoków. "Dalej jedyna samica..."-pomyślałam z nijakim uśmiechem-"Ale przynajmniej przy swoich"
-
-Nigdy dotą nie widziałem was tylu w jednym miejscu.
Co was tutaj sprowadza?
Tak wiem to wasze tereny
-
-No to nasze tereny. I w sumie nie wiem jak, ale jakoś się zgraliśmy.-powiedziałam.
-A przy okazji poznałam swoich. -dodałam i spojrzałam na towarzyszących mi smoków.
-
-Może powiedzą coś twoi bracia,
jak dotąd się dużo nie wypowiadali,
tylko jeden wypowiedział swoje imię
-
-Do niczego ich nie zmuszam.-powiedziałam od Kolca.
-Myślę, że mówić umieją...-dokończyłam i spojrzałam na wszystkich po kolei.
-
-Muszę gdzieś się wybrać,
Poznam ciebie lepiej i twoich braci innym razem.
Wyleciał na swych ogromnych czarnych skrzydłach.
-
-Dobrze.-odpowiedziałam.
Spojrzałam na moich towarzyszy.
-Mowę wam zabrało?