Moje forum
Stado Wody => moczary Moreas => Wątek zaczęty przez: Waleczna Woda w Marzec 28, 2013, 13:04:13
-
(http://404.g-net.pl/wp-content/uploads/2007/05/jeziorko_1600x1200.jpg)
gdzieś wśród moczarów kryje się niewielki, leśny staw.
-
Wleciała , zniecierpliwiona.
-
Czyżby nauczyciel o tobie zapomniał?
Na ziemi widniał napis:
Przypodobaj mi się, teraz nie wyglądasz zbyt... ładnie.
_______________________________________________
Zaraz wracam, więc masz czas na długiego posta.
-
-Skurczybyk !- krzyknęła i odruchowo prychnęła z pogardą. Jak tak może jestem jego uczennicą czy nie ? No odrobina szacunku mi się należy . Zatarła napis na ziemi . Mam ogromną ochotę go dorwać przycisnąć do ziemi i ... no trochę go poturbować. Nieznacznie uniosła się w górę by mieć lepszy widok na okolicę . Jeżeli na poważnie ma mnie uczyć ... próbowała dostrzec go wśród drzew lub chociaż pod taflą jeziora , niestety nic nie zobaczyła . Jeżeli dalej tak będzie mi szło to współczuję mojemu nauczycielowi ak . Potężny Dar. - Gdziekolwiek jesteś wiedź ,że Cię nie lubię ! -wkurzała się
-
Bliss on ufa pierwszemu wrażeniu, możliwe, że uzna, że go lekceważysz. Spójrz, jak wyglądasz - wysłała jej myśl Setra - chyba nie chcesz, aby nic ci nie powiedział?
-
Wleciał i warknął.
- Proszę bardzo, roszarp mnie.
Uśmiechnął się. To jemu należy się szacunek.
-
Wlecial.-Witaj diamentowo !I radzę nie zadzieraj z Potężnym Darem.Wiem coś o tym...-prychnął.-Witaj Darze!-powiedział z szacunkiem
-
-Nie- nie da mu tej satysfakcji - to nie to samo .. jeszcze by niechcący do czegoś doszło ...- roześmiała się radośnie .. Dzięki Waleczna Wodo .. rychło wczas. -Cześć Morski !
Ej sorry za zapłon ale Niekrytego Krytyka zdawkowo oglądam O.o
-
Spojrzał na adepta.
- To było w poprzednim istnieniu, nie zauważyłeś? Zostawiam was samych - powiedział.
Odleciał.
-
-Cudownie ! - warknęła - A teraz sobie polazł ! No więc co tam Morski ? Jakieś złe wspomnienia z tym którego imienia nie wolno wymawiać ?
-
-Poprzednim,nie poprzednim i tak pewnie się nie zmieniłes.-Uśmiechnął się-Złe?! Wtedy to był koszmar..
-
-Heh porównałam go do Voldemorda a Ty nic ..ale mów mi więcej proszę - zachęcała .
-
On ci nic nie powie...- powiedziała do jej głowy - skoro nic nie wie... Potężny to jedyny dorosły samiec i myślę, że cię lubi. Wracaj do niego, puki jeszcze możesz.
-
-Witaj-poklonił się kekko-Jak to nic nie wiem?
-
Dobrze- przytaknęła bezwiednie - Morski chyba powinnam go poszukać , trzymaj się- trzasła go po przyjacielsku w ramię i Wyleciała powtarzając w myślach dziękuję .
-
Mnie tu nie ma. - warknęła - Jestem w twojej głowie i nikt inny mnie nie słyszy, nie rób z siebie głupiego...
-
Wleciała. - Dobra maleńka skup się !- zebrała się w sobie - Pewnie potrzebuje jakiegoś zielska ... - rozejrzała się .. oprócz kilku chwastów drzewek i krzaków nie widziała nic .. - Zawsze spoko , wezmę co się da- zaczęła zrywać trochę szczawiu , stokrotek ( które inteligentnie uznała za chwast ) koniczynę jakieś kujące coś mające dziwne liście .. może parzące . Wyrywała z korzeniami .
-
-Zadek ,zadek ,zadek ! Przecież to nie może pomóc ! - jęczała chociaż miała nadzieję ,że jednak będzie spoko . Wyleciała
-
Teraz nauczycielka siedzi w jego głowie.No tak.
Oby pokrzywy pomogly.
-
Wleciała z powrotem . Bezsens poszukam jeszcze . Coraz głębiej zapuszczała się w las , stawał sie coraz bardziej... zalesiony ? W końcu dotarła na polanę w zasadzie pustą stało tam dziwne duże drzewo na swój sposób piękne a wokół niego jeszcze więcej chwastów .
-
-Tu nie znajdziesz.Pod starym debem jest to czego szukasz.
-
-Zaszalejemy - w jej oku pojawił się dziwny błysk ... po chwili zionęła ogniem na całe pole . Zaczął unosić się z niego potworny dym od którego piekły oczy .
-
Wzięła jeszcze tych kilka chwastów które znalazła i wyleciała.
-
-Tu ważą się sekundy-powiedział do siebie i zamilkł.
-
Wyleciał.