Moje forum
Stado Wody => Rzeka Vastaj => Wątek zaczęty przez: Waleczna Woda w Marzec 28, 2013, 13:09:24
-
(http://www.zamiasto.com.pl/zdjecia/dodane/831-Zielony-Las%60.jpg)
Tu, gdzieś spod skał wydostaje się początek rzeki Vastaj.
-
Może tu przyleci nauczycielka ? Wleciał z taką oto myślą.Wylądował na kamieniu.
-
Wyleciał.
-
Wleciał, zostawiając na ziemi ślady pazurów.
Wyczuł znielubiany zapach. No tak, Morski. Warknął.
Zawdzięcza życie uczennicy, więc w zamian może choć trochę odpowie na jej pytanie. Tylko, żeby Morski się nie zjawił, bo jak zawsze przerwie rozmowę.
-
Wleciała . Była spragniona ....wody jak nigdy . Wzięła potężny łyk ze strumienia . Nie zauważyła Potężnego Daru .
-
Spojrzał w jej stronę.
Była piękna, wyglądała pięknie, to znaczy, a z resztą, co mu było do tego i tak będzie wolała Morskiego, mimo, że on wie więcej i wygląda lepiej, potrafił być miły.
- Dziękuję za ratunek - powiedział swoim melodyjnym głosem.
-
Podskoczyła momentalnie . Przeszył ją dreszcz .
Odwróciła się ostrożnie w stronę smoka jeszcze nie do końca rozbudzona
-Nie ma za co .- westchnęła i nieswojo potarła brzuszek (^).
-
Mrugnął kilka razy.
- Gdyby nie ty, byłbym już martwy. Dlaczego przyszłaś?
Był zdziwiony, w końcu ona go nie lubiła.
-
-Znaczy gdzie przyszłam ?- warknęła .
No właściwie nie wiedziała jak powinna zareagować .
Waleczna Woda mówiła żeby była .. miła ?
CZy coś w tym stylu
-
Usiadł.
- Dlaczego przyszłaś tutaj? Przecież mnie nienawidzisz. - sprecyzował.
Spojrzał jej prosto w oczy.
-
Zmieszana chciała spuścić (^) wzrok ale było między nimi coś dziwnego
może nawet gorzej niż dziwnego ..coś destrukcyjnego .
-CHCIAŁO MI SIĘ PIĆ ! - powiedziała bardzo , naprawdę bardzo głośno i wyraźnie a potem dodała
niezwykle pouczającym tonem -Każdy wie ,że w źródle woda jest najczystsza .- przewróciła oczami
-
Nie odwrócił wzroku.
- To akurat prawda.
Nienawidzi go. :(
-
Otrząsnęła się
- No więc , to korzystając z okazji chciałeś mi o czymś powiedzieć Potężny Darze ?- zagaiła
- CZy tylko będziesz się tak gapił . ?- na jej twarzy pojawił się piękny szeroki uśmiech
-
Nie odrywał od niej wzroku.
- A co chciałabyś wiedzieć?
Może jej powie, o ile go lubi.
-
-No więc- oparła się o jakiś głaz
-To wytłumaczysz mi jak dokładnie odbywa się " parzenie" smoków ? -
uśmiechnęła się do niego drapieżnie .
#LOL
-
No to dał się wkręcić.
- Im będziesz starsza, tym więcej ci powiem, dobrze? - powiedział - Dokładnie dowiesz się sama, punkt widzenia samca jest inny niż smoczycy. Na razie mogę ci powiedzieć, jak smoki dobierają się w pary, oczywiście, jeśli chcesz.
-
Lekko spuściła z tonu .. jak będzie naciskać to wreszcie się podda i co wtedy ?
Przecież nie rzuci się... z mostu ???
- Okey , to opowiadaj .- zachęciła uroczo .
Bycie miłym jest takie trudne .
-
- Smoki dobierają się w pary na czas godów, nie zawsze tylko jeden raz. Odbywają się w jednym, ustalonym przez stado miejscu. Samce przylatują do samic, chcąc pokazać, że są silni, inteligentni i ich godni, jednak to one podejmują ostateczną decyzję. Im szybciej zakończysz szkolenie, tym prędzej będziesz mogła dowiedzieć się wszystkiego, tymczasem nawet jeszcze go nie rozpoczęliśmy.
Co może dać woda?
-
-Życie - odpowiedziała bez zastanowienia ..
Życie mogą dać też inne czynności ...
Przestań-zganiła się w duchu
-
Nie odrywał od niej wzroku, słuchał jej myśli, od czasu do czasu, jednak ona się NIE zorientuje.
- Dobrze. I jeszcze jedna rzecz, przeciwna życiu?
-
-Rzuciłabym,że to ogień ale coś trochę mi nie pasuje -
westchnęła . W zasadzie ogień niszczy .. wszystko właściwie .
-
Nie chodziło o ogień.
Rzecz przeciwna życiu.
Może będzie wiedziała?
-
-Hmm skoro ogień , zakładając ,że ktoś wzniecił pożar , pochłania drzewa i wszystkie żyjące istoty . To czy ogień ich nie uśmierca ?- myślała na głos
- To może śmierć .?
-
Uśmiechnął się.
- Tak, to śmierć. Czym kierujesz się, tropiąc zwierzynę?
-
Spojrzała na źródełko jakby w nim kryła się odpowiedź
-W zasadzie -zamyśliła się - tropiąc zwierzynę kieruje się różnymi czynnikami . Mogę szukać śladów , nasłuchiwać odgłosów
i pomimo okrutnej niechęci mogę ją wywęszyć - zadrżała - są jeszcze odchody ... -zrobiła zniesmaczony grymas.
-
Dobra odpowiedź.
- Zmysły czasem zwodzą, lecz owszem. Przy obecnych statystykach możesz jeść jedynie ślimaki, jednak razem... Chodźmy zapolować na wilka górskiego!
Wyleciał.
-
Wyleciała .. za nim .