Moje forum
Wolne Tereny ( dl. wszystkich stad ) => góry i lartë => Wątek zaczęty przez: Waleczna Woda w Kwiecień 02, 2013, 11:29:11
-
(http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/male/95381.jpeg)
Tu mieszkają pingwiny, stojąc na oblodzonej wyspie.
-
Wleciała.Ciekawy,warty do zbadania i te pingwinki.
Chodząc po śniegu lustrowała każde miejsce powoli i dokładnie.
-
Ciągle chodziła,latała i obserwowała.Może przy okazji spotka jakiegoś smoka.
Widziała pingwiny,które dreptały po śniegu.
-
Wleciał zamyślony nad pytaniem Walecznej Wody,
nie znał chyba odpowiedzi na jej pytanie
-
Zauważyła smoka.Zleciała.
-Astra..a zresztą witaj !-powiedziała radośnie.
-Kim jesteś ?
-
Dopiero teraz zauważył smoczycę,
Witaj , jestem Xserdon kolec,
jestem smokiem stada powietrza,
lekko wyjątkowym ponieważ jestem połączeniem dwóch ras smoków powietrza,
uczę się magi u Walecznej Wody.
A ty kim jesteś?
-
-Jestem Błękitna Łuska smoczycą ze Stada Wody.
Jestem Adeptką i uczę się na zwiadowce u emm...mistrza,którego imienia jeszcze nie znam-zaśmiała się.
-
Wiem o kim mowa,
Morski Kolec nie ma z nim najlepszego kontaktu,
Ale wyleciał się z nim spotkać ,
może to coś zmieni?
Co sprowadza cię tutaj ,
ja jestem tutaj ponieważ przybył nowy uczeń do mej mistrzyni,
a ja nie chcę przeszkadzać po za tym i tak dostałem pytanie na które muszę znaleźć rozwiązanie
-
-Ja..wiesz co robią zwiadowcy.Muszę dobrze znać teren.-zamyśliła się na chwilę.
-Morski Kolec..hm skądś kojarzę,a zresztą mniejsza z tym-powiedziała.
-
Tak , zwiadowca to niebezpieczna robota,
najgorsze co chyba mógłby ci zlecić twój mistrz to zapuszczenie się na tereny...
Ognistego dworu , siedziby smoków ognia
-
-Coż..no to by było niebezpieczne.Nie znam smoków z tego stada i wolę nie znać.Zresztą pewnie tylko alfy i mój mistrz ich znają choć pewnie ich nie lubią-powiedziała już poważniej.
-
Dla mnie to żaden problem,
gdy dotykam smoka ognia to nie zginę,
w porównaniu do was ,
choć smok ognia wtedy też ginie
Przynajmniej nie ma teraz prawie stada ziemi ,
więc nie będzie konfliktu - pomyślał
-
Dla nas jest.I tak nie zamierzam ich doykać.
Powiedziała.Ciekawe czy jakiś smok wody dotknął smoka ognia ?
-
Sądzę że kiedyś dojdzie do konfliktu,
po za tym smoki ognia są smokami siarkowymi,
co wyklucz możliwość by mieszkały wysoko ,
pewnie mieszkają nisko jak smoki ziemi.
A propo domu , właściwie nie założyłem ani nie zająłem żądnego,
Może zajmie najwyższą górę w krainie gdzie żaden smok pomijając
Norweskie , Długoskrzydłe pospolite i takie jak ja Długoskrzydłe Norweskie,
się nie dostanie.
-
-Być może i co wtedy z SO będzie jak myślisz ?-spytała.
-
Wiesz w praktyce to nie ważne dla stada powietrza,
SO nie wiem , jak są liczni , nie byłem nigdy na ich terenie ,
Ale wiem że smoki siarkowe nie mają skrzydeł w przeciwieństwie do mnie,
lub inny smoków wody i powietrza.
Myślę że taką wojnę wygrała by liczniejsza strona bo walka 1 versus 2,
jest praktycznie niemożliwa a co dopiero przy większej różnicy liczby,
chyba że byliby niezwykle wyszkoleni
-
-Racja-powiedziała.
Położyła się na ziemi.
-
Jeszcze coś chcesz wiedzieć lub chcesz się coś spytać?
Mam nadzieję że już sprawdziłaś teren bo nie chcę być odpowiedzialny za to że nie wykonałaś pracy zwiadowcy
-
-Nie nie chcę nic wiedzieć i nie martw się sprawdziłam-uśmiechnęła się..
-Może polecimy gdzieś indziej ?Zimno tu-spytała
-
Skoro chcesz gdzieś lecieć to gdzie?
W miejsce bezpieczne czy niebezpieczne,
na terenie neutralnym czy na terenie jakiegoś stada?
-
-Może na twoje tereny ? Nie widziałam ich jeszcze-powiedziała.
Uśmiechnęła się i rozłożyła skrzydła.
-
Najpiękniejszym miejscem jest tęczowy zakątęk.
Ruszajmy!
Rozłożył swoje ogromne skrzydła i odleciał
-
Odleciała za smokiem.