Podniebny pałac

[Waleczna Woda]

Za mały, by zmieścił się w nim smok. Czyim więc jest?

[Xserdon kolec]

Wylądował na dziedzińcu i zaczął się rozglądać

[Xserdon kolec]

Znam ten styl!Tu mieszkali ludzie!Hmmm z fresków wynika że zajmowali się powietrzem.... a raczej czymś tego rodzaju.Wejdę głębiej do świątyni może dowiem się czegoś więcej lub nauczę się trochę oo magi powietrza.

[Waleczna Woda]

Wiatr omiótł smoka, sprawiając, że włosy na jego ciele zawirowały.
Powstań jako adept
Tak zdawało się mówić powietrze.

[Xserdon kolec]

Hmmm czuję starszy, do odczytania tych run potrzebuje nauczyciela, wyruszam do stada wody, może mi pomogą w końcu woda jest podobna do powietrza.

[Xserdon kolec]

Odleciał

[Eridora Łuska]

Wleciała radośnie i "nurkowała" w chmurach, robiła beczki i inne wariackie ruchy. Zamknęła oczy i szybowała na oślep przed siebie. Po chwili relaksu otworzyła ślepia i ujrzała coś... zamek. Piękny pałącyk wśród chmur.

[Eridora Łuska]

Rozłożyłam potężne skrzydła i zawisłam między chmurami. Przyjrzałam się dokładnie zamku.

[Eridora Łuska]

Wylądowała na dachu pałacu.

[Eridora Łuska]

Obserwowałam chmury siedząc nieruchomo na pałacu.
-Dziwnie się czuję gdy nie latam... -westchnęłam sama do siebie i wzbiłam się w powietrze.

[Eridora Łuska]

Leciałam bez trosko przed siebie... po wielu miesiącach starań zapomniałam o przeszłości, lecz niestety teraz dosłownie w ułamku sekundy dzieciństwo mignęło mi przed oczyma. Zamknęłam oczy i pokręciłam głową.

[Eridora Łuska]

-Nie, nie, nie! To przeszłość... ich nie ma! - warczałam gdy koło mnie pojawiły się zjawy mej rodziny.
Wyleciałam najszybciej jak umiałam.