Komnaty Potężnego

[Diamentowa Łuska]

- Aj , no pięknie- mruknęła - przeze mnie umrze . Może powinnam wybrać się nad to jakieś jeziorko ? -błagała o jakiś znak cokolwiek co pomoże jej podjąć decyzję .

[Potężny Dar]

Miał nadzieję, że nie pójdzie nad jezioro goedwig.
Musi znaleźć trochę pokrzywy, musi!

Płatek spadł, uderzając o ziemię.

[Diamentowa Łuska]

-Postanowione - sapnęła i wyprostowała się - Idę nad jezioro pytanie brzmi nad które . -wyleciała.

[Potężny Dar]

Niech nie idzie nad Goedwig!
niech poszuka za terenach SW...
pamiętał nadal stary dąb,
było tam dużo pokrzyw.

Kolejny płatek zaczął chylić się ku dołowi.

[Potężny Dar]

Czarny, aksamitny płatek,
niewielkiej pięknej róży,
spadł.
Zostało ich tylko
dwanaście
kilka minut
długiego
życia.

[Potężny Dar]

Czarne łuski stały się szare,
ciało smoka straciło blask, jeszcze trochę czasu, może uczennica zdąży.
Oby.

[Potężny Dar]

Oddech stał się płytszy, spadł kolejny płatek.
Może jednak zdąży? Jeszcze jedenaście czarnych kawałków na łodydze.
Zaczeka.

[Diamentowa Łuska]

Wleciała . -Obyś był wart zachodu - Paliła wszystko po kolei centralnie przy jego głowie nie było opcji żeby nie poczuł tego paskudnego odoru .

[Potężny Dar]

Powoli otworzył oczy.
O czym chodziło z tym, obyś był wart?
Uniósł głowę.
- Dziękuję - wyszeptał.
Z trudem podniósł się z ziemi. róża zakwitła ponownie.
_______________________
muszę kończyć, pa!

[Diamentowa Łuska]

-Jesteś dupkiem -warknęła
-Idę do siebie i jeśli się ogarniesz możesz po mnie przyjść . - pewnie obstawała przy swoim
-Jak na razie bywaj ...- wyleciała znerwicowana , mało brakowało a zaczęłaby wyć.


Okey , dobranoc !