Komnaty Potężnego

[Potężny Dar]

Wkrótce zjawi się coś więcej, teraz jedynie komnaty,
skąpane w przezroczystych deszczu kroplach.
skropione mgiełką lekkiej morskiej bryzy.

[Potężny Dar]

Wleciał.
Morski Kolec... Czy na prawdę musi mieć wroga we własnym stadzie? Ustąpił ostatni raz, więcej tego nie powtórzy. Następnym razem Kolec zapłaci, lecz uczennica...
jej nic nie grozi.
Położył się. O, jakże się zmienił... Gdyby był taki sam, nie ustąpiłby.
Jeśli uczennica chce się uczyć, powróci właśnie TU.

[Potężny Dar]

Położył się na ziemi.
Może wróci, może nie.
Nie obchodziło go to, było mu obojętne. To jej sprawa. Skoro chce zostać adeptką do końca życia...

[Diamentowa Łuska]

Wleciała . - Hop hooop , jest tu ktoś ? - zawołała niczym śnieżka w domku 7 krasnoludków . Jej wzrok spoczął na nieco starszawej postaci ... nie starej ale no widocznie starszej niż ona - Może śpi ? -szepnęła do siebie .


LOL

[Potężny Dar]

Zignorował ją.
Nic go nie obchodziło, zupełnie.
Nic...

[Diamentowa Łuska]

-Albo się pan ruszy albo zaczne pana szturchać jak padlinę - usiłowała jakoś go zachęcić. .

[Potężny Dar]

Powoli odwrócił głowę.
- Nie jestem panem, tylko nauczycielem, zwykłym, normalnym.
W jego oczach tkwił smutek.
Wspomnienia...

[Diamentowa Łuska]

-Znaczy już jest Pan ze mną ?- zapytała by się upewnić , niepokoił ją wyraz jego oczu.

[Potężny Dar]

Mrugnął.
- Nie jestem panem.
Ruszył końcem ogona.

[Diamentowa Łuska]

- Okey niech będzie , to jak mam P.. Cię ( ? ) nazywać ?- zapytała dalej niepewnie

[Potężny Dar]

Głowa opadła mu na ziemię, głośno uderzając o posadzkę.
- nauczyciel - wysapał.
Przymknął oczy, zaszły mu mgłą. Nie ze smutku.

[Diamentowa Łuska]

-Ale to nienaturalne -jęknęła - nie potrafię nazywać kogoś nauczycielem i nie dodać przed tym przedimka "PAN" tak się nie da . -jęczała dalej

[Potężny Dar]

Zamknął oczy.
- tojad - wychrypiał - antidotum. Nie idź nad jeziorko w lesie.
Cisza. Cicha i nieograniczona.
Bezruch. Nieenergiczny i nieruchomy.
___________________________
ZW - zaraz wracam

[Diamentowa Łuska]

Zaniepokoiła się i to porządnie w zasadzie to już nie wiedziała co on wybełkotał było coś o antidotum ...- Pomóc pa.. nauczycielowi ? W czymś w czym kolwiek ?! - cisza - Błagam niech nauczyciel coś powie ?!



Luuz

[Potężny Dar]

Na posadzce wyrosła czarna róża, smocza róża, a w około niej wyryły się napisy:
 kiedy przekwitnę, umrze.
Jeden z płatków zaczął chylić się ku dołowi.